Nie Zasmucaj…
written by: Danuta Czerwińska Murawska
Nie zasmucaj mojego dnia
O świcie rozdartego promieniami słońca
Nie zasmucaj godziny za godziną
Z zegara na wierzy Mariackiej
Wygranej hejnałem
Nie zasmucaj dni chleba powszedniego
Z kalendarza od Artemidy do Ateny
Nie zasmucaj moich oczu
Wypatrujących wczorajszych chwil bezimiennych
Z nadzieją na dzisiejsze jutro
Nie zasmucaj słów niewypowiedzianych
Szeptem okradanych z prawd
Nie zasmucaj moich pragnień
Obmywanych łzą zadośćuczynienia
Za wolność twoją i naszą
Nie zasmucaj drogi, którą podążam
Z bagażem kłamstw Ukrytych za zakrętem zasad moralności
Nie zasmucaj zamkniętych myśli
W szponach orła bialego
Okaleczonego hedonistycznym nurtem świata
Nie zasmucaj, proszę…
Bo przecież
Ileż można tego smutku znieść?!
Ukrytego pod maską
brata bliźniaka na podobieństwo…
Własnych konfabulacji
- Róża w Ogrodzie - November 17, 2024
- Idę Po Łąkach - August 7, 2024
- Promień - April 24, 2024