Miasto, Które Milczy
written by: Rafał Gatny
Pewnego dnia Niktodem został mianowany dozorcą skrzynki numer 83. Nie znał wcześniejszego dozorcy ani nie wiedział, gdzie dokładnie znajduje się skrzynka, ale dostał zawiadomienie z urzędu i nikt nie kwestionował jego obowiązku. Pismo opatrzone było suchą pieczęcią z herbem miasta: trzema bezgłowymi postaciami niosącymi drabinę w głąb ziemi.
Niktodem zamieszkał w bloku przy ulicy Spokojnej, w której wszystkie drzwi były jednakowe i zamknięte na dwa zamki. Klatka schodowa pachniała kurzem i betonem. Nikt nie mówił, lecz czasem słychać było czyjeś kroki – delikatne, regularne, jakby ktoś ćwiczył chodzenie w równym tempie.
W ciągu dnia Niktodem próbował odnaleźć skrzynkę 83, ale numery zmieniały się co noc. Bywało, że rano skrzynka 83 była na rogu, a wieczorem na dachu. Raz, przez chwilę, sądził, że skrzynka 83 znalazła się pod jego poduszką, ale znikła, zanim zdążył sięgnąć.
W urzędzie nie udzielano mu odpowiedzi. Pani za szybą miała zaszyte usta, lecz podsuwała mu kartki z instrukcjami pełnymi pustych pól do wypełnienia. W końcu zrozumiał, że pola mają pozostać puste, to miało być jego jedyne zadanie. Nie wypełniać. Nie zadawać pytań. Trwać.
Ludzie mijani na ulicy nosili podobne twarze: nie tyle anonimowe, co jednakowe. Niktodem raz sądził, że mija samego siebie, odbitego przez witrynę sklepu, choć sklep nie miał szyby. Innym razem zobaczył w autobusie kobietę, którą rozpoznał jako swoją matkę, choć jego matka wyglądała zupełnie inaczej.
Miasto było ciche, ale nie spokojne. Dźwięki istniały, lecz nie miały źródła: dzwony bez wież, krzyki bez gardła, muzyka, która nigdzie się nie zaczynała. Niktodem coraz rzadziej spał. Zamiast tego leżał z otwartymi oczami, czekając na jakiś znak, jakąś zmianę.
Zamiast niej pojawiło się ogłoszenie przyklejone do drzwi jego mieszkania: „Gratulujemy. Skrzynka 83 została zlokalizowana. Prosimy zachować spokój.”
Nie było podpisu, nie było daty. Od tamtej pory drzwi do wszystkich mieszkań otwarte były na oścież, lecz w środku nie było nikogo. Niktodem chodził od pokoju do pokoju, w każdym znajdował własne odbicie – raz młodsze, raz starsze, raz z twarzą zupełnie obcą.
W końcu, kiedy usiadł w środku jednego z pustych pokoi, zrozumiał. Skrzynka 83 nie zawiera niczego. Jej zawartość to milczenie miasta, które z każdym dniem coraz bardziej przypominało jego wnętrze. Ciche, puste, naznaczone koniecznością losu.
A on był dozorcą. Tylko dozorcą.
NOTE:
Based on the Prompt – Echoes of a Silent City
- Miasto, Które Milczy - August 27, 2025



