Kiedy Śpisz
written by: Danuta Czerwińska Murawska
Kiedy śpisz
Ja patrzę w twoje zamknięte oczy
Które sięgają gwiezdnych szlaków
Naszej wczorajszej fascynacji
Kiedy wyznawaliśmy sobie
Po wsze czasy miłość…
Nasze myśli
Zaplatane pajeczyną
Niepamięci
Zapisane ręką opatrzności
Sięgały drogi mlecznej
Po której szliśmy
Bez dotyku
Bez pocałunku
Bez namiętności
Zaglądając przez szparę
Tajemnicy
Ukrytej między wersami
Wyznawanych uczuć…
Na jej początku bez końca
Podmuchem strącanych szeptów
O naszej i nie naszej miłości
Wpadając w objęcia
Spadających kropli deszczu
Z nadzieją wyglądaliśmy
Za zakrętem
Wysokiego napięcia
Myśli zaplątanych
Między jednym, a drugim oddechem
Bezimiennych
A może bezpardonowych
Czynów
Z góry skazanych na stracenie
Tych co winni i nie winni
Co umiłowani i nie…
A ja bezszelestnie
Bezlitośnie
Ukradkiem składałam
Ofiarę z twego snu
Za miłość
Za wierność
Za…
Siłę słowa…
A ty kiedy śpisz, o mnie śnij…
Śpij i śnij…
Bezszelestnie
Bez słowa…
- Róża w Ogrodzie - November 17, 2024
- Idę Po Łąkach - August 7, 2024
- Promień - April 24, 2024