Sonet Nieskończonych Wzruszeń, a poem by Konrad Stawiarski at Spillwords.com

Sonet Nieskończonych Wzruszeń

SONET NIESKOŃCZONYCH WZRUSZEŃ

written by: Konrad Stawiarski

 

Mojej Ewie. Narzeczonej.

 

Pani, wdziewasz swe talizmany na dłonie czyste,
Skrupulatnie układasz piosenkę codzienności,
Dla oprawy muzycznej, cichej posiadłości dni
I każdego dnia dbasz o kwiatostany milczące.

Pani, różo ty moja, nadchodzi wieczór piękny,
Gdy przechodzi nam w szafir, minuta po minucie.
Twarz twoja w zdobnym lustrze, uśmiechu co jak w nucie
Spodziewana nagroda; jam tobie wierny, tęskny.

Tak czułe, drobne, wielkie, obrzeże wyspy ciała,
Twego! Konstrukcja ciebie tak wdzięczna, pełna, trwała.
Że zaznaczyłem duszę i podkreśliłem twój wdzięk.

Wielbię cię, pani – moja, jedyna cnotą… Czuła…
Ty we mnie się zjawiasz; ty jedna kochasz mnie, cała.
Różano-słoneczna; że aż muzyki we mnie dżwięk!

SONNET OF ENDLESS EMOTIONS

written by: Konrad Stawiarski

 

To my Ewa. My fiancée.

 

Lady, you don your talismans on hands so pure and bright,
You carefully compose the song of daily life’s delight,
For the soft music framing days in quiet, gentle reign,
Each day you tend to silent blooms that in your care remain.

Lady, my rose, the evening comes, so beautiful, serene,
As moments turn to sapphire, one by one, in tranquil scene.
Your face within the ornate glass, a smile like notes that gleam,
The hoped-for prize; to you I’m true, with longing in my dream.

So tender, small, yet vast, the edge of your body’s isle,
Yours! Your form so graceful, full, enduring all the while.
I’ve marked my soul and underlined your charm with fervent grace.

I worship you, my lady—mine, sole virtue, tender, true…
In me you bloom; you love me wholly, only you, all you.
Rose-sunned; your music stirs in me a resonant embrace!

Subscribe to our Newsletter at Spillwords.com

NEVER MISS A STORY

SUBSCRIBE TO OUR NEWSLETTER AND GET THE LATEST LITERARY BUZZ

We don’t spam! Read our privacy policy for more info.

Latest posts by Konrad Stawiarski (see all)