Sztorm
written by: Mirosława Stojak
Znów burza,
wezbrane fale, wieje…
Bujająca się w łodzi życia, wylewam myśli, których brak.
Nie ma mnie, pełznę rzucona na łóżko niczym podeptany ptak…
Karuzela fal… trzymam się kurczowo poduszki…
Odpływam myślami o ratunku, tymczasem nie ma ratunku, jest sztorm…
Latest posts by Mirosława Stojak (see all)
- Do Widzenia - December 28, 2025
- Starość - September 25, 2025
- Wrzosy - June 21, 2025



