Na wieczność i na zawsze
written by: Katarzyna Dominik
Dzień zamknięty w ciszy roni łzy,
blask świętego ognia płonie modlitwą,
pamięć ucieka do żyjących nie tutaj,
nostalgia rozsiewa tęsknotę nad mogiłą.
Szepty zdobią chryzantemowy wieniec,
myśli powtarzają słowa sprzed śmierci,
wiatr kołysze rdzawymi wspomnieniami,
utyskując nad marnością doczesności.
Dusza spaceruje wskazówkami czasu,
jasność kawalkady zniczy rozjaśnia noc,
serce córki nadal kocha wieczną miłością,
przy ojcowskim grobie zasypia spłakane.
Kiedy zmarli ruszają w stronę słońca,
rozbrzmiewają dzwonnice starych dębów,
milczące sekundy zakładają smutny kir,
przerywany dialog więdnie w dłoni.
Pomarszczone czoło dziecięcego lica,
gałązką głogu ociera chwile zamknięte
w celeście litanii do Wszystkich Świętych,
ulatując jak zapach drzewa sandałowego.
Dla tych co chcieli zostać, a odejść musieli,
wieczność spisała niedokończone elegie,
nagrobne rapsodie grają żałobne akordy,
a ja wciąż tam śpię i śnię o powrocie ojca
(z dalekiej podróży).
- Złoty Ryngraf Nieba - October 6, 2024
- Harmony - July 10, 2024
- Only and Possibly - March 24, 2024