Katedra, a poem by Marian Rodziewicz at Spillwords.com
David Henry

Katedra

Katedra

written by: Marian Rodziewicz

 

Katedra w ogniu. O pomoc nie woła
Dym już podnosi pokrycie dachowe
Obok Sekwana swoje wody niesie
Chce gasić, lecz Paryż… niewiele może…

Wieżyczka w bólu, cierpieniu, niemocy
Na oczach naszych na zawsze już znika
Notre Dame ołowiane łzy ciężkie roni
Bo barwa witraży umiera w agonii

Dzieło serc ludzkich przez wieki wznoszono
Tam Francja królów zdobiła koroną
Dziś Święta Katedra kadzidłem gore
I oczy paryżan w morzu łez toną …

Obdarta z godności, zniszczone ściany
Światło księżyca do wnętrza zagląda
Jak paschał mokre oświetla kamienie
Porusza nasze, skruszone sumienia…

Subscribe to our Newsletter at Spillwords.com

NEVER MISS A STORY

SUBSCRIBE TO OUR NEWSLETTER AND GET THE LATEST LITERARY BUZZ

We don’t spam! Read our privacy policy for more info.

Latest posts by Marian Rodziewicz (see all)