Katedra
written by: Marian Rodziewicz
Katedra w ogniu. O pomoc nie woła
Dym już podnosi pokrycie dachowe
Obok Sekwana swoje wody niesie
Chce gasić, lecz Paryż… niewiele może…
Wieżyczka w bólu, cierpieniu, niemocy
Na oczach naszych na zawsze już znika
Notre Dame ołowiane łzy ciężkie roni
Bo barwa witraży umiera w agonii
Dzieło serc ludzkich przez wieki wznoszono
Tam Francja królów zdobiła koroną
Dziś Święta Katedra kadzidłem gore
I oczy paryżan w morzu łez toną …
Obdarta z godności, zniszczone ściany
Światło księżyca do wnętrza zagląda
Jak paschał mokre oświetla kamienie
Porusza nasze, skruszone sumienia…
Latest posts by Marian Rodziewicz (see all)
- Trudna Miłość - November 27, 2022
- Modlitwa (buntuję się) - August 14, 2022
- Canale Grande - May 29, 2022