Luna – Tyk
written by: Aneta B. Szamel
Noc, ta jedna z pustych,
Gdzie zawieszam wzrok
Na kształcie księżyca
Oślepia mnie jego blask
I tak już jestem prawie niewidoma…
Błąkam się po czterech kątach
Jak lunatyk…
Szukam miejsca,
spokojnego otoczenia
Znów siadam w fotelu
Patrząc jak gałęzie drzew
Rzucają smugę cienia na suficie
Czuję arytmiczne serca bicie!
Latest posts by Aneta B. Szamel (see all)
- Luna – Tyk - July 3, 2025