W Ogrodzie Safony, a poem by Marian Rodziewicz at Spillwords.com
Ben Vaughn

W Ogrodzie Safony

W Ogrodzie Safony

written by: Marian Rodziewicz

 

W ogrodzie Safony
Lira kwiatom śpiewa,
Które w dzień upalny
Tańczą w cieniu drzewa.

Ich tuniki zwiewne
Odsłaniają piersi
Jak obłoki białe
Które Zefir pieści.

To róże i lilie
Na wysmukłych nogach
Kołyszą łagodnie.
Perły na ich skroniach

Niczym morskie fale
Wtapiają się w siebie.
I płyną w nieznane,
Aż do gwiazd na niebie.

W księżycowej toni,
Z zimna drżące ciała
Dotyk ust uchroni…
Z gwiazd spłynie ekstaza…

I zasną w objęciach
Kwiaty aż do rana,
Z rosą na ramionach
We włosach… cykada

W ogrodzie Safony
Lira kwiatom śpiewa.
Nikt nie wie, dlaczego
Im nas – nie potrzeba…

Subscribe to our Newsletter at Spillwords.com

NEVER MISS A STORY

SUBSCRIBE TO OUR NEWSLETTER AND GET THE LATEST LITERARY BUZZ

We don’t spam! Read our privacy policy for more info.

Latest posts by Marian Rodziewicz (see all)