Traktat o Kolorach, prose written by Konrad Stawiarski at Spillwords.com

Traktat o Kolorach

Traktat o Kolorach

written by: Konrad Stawiarski

 

Zobaczyłem we śnie, odkryte czerwienią malahitową, zielone dęby i Jodły dalekie,
Kiedy o wschodzie słońca, dymiły się łąki.
I oberwały się aksamitno – szaro – białe chmury.
Nadszedł czas zielonych wód, czarnych ziem
Opłukiwanych przez żółtą rzekę z tęczowymi rybkami.
Czerwone dotąd berety muchomorów, zastygły w swej trującej bieli.
Brązy i Złocienie ziemskich Gobelinów,
Kursowały zmienioną trasą ku dobru błękitu.
Odszedłem trochę od turkusu słonecznego i przeszedłem w prozę, mówiąc mniej więcej, takie oto słowa:

“Biel jest za blisko czerni. Czerń się wypala do białości. Wybielona, musi przyjmować własności szaroróżowych oczu, piętrzących dziwnie w oazy karminowych dam cieleśnie ubranych w najdroższe jedwabne i hitony, fale fioletu i nadkarminu, bądź indygo. Wtedy na polu bitwy między płcią kwiatu, a płcią, przezroczystej rosy, pojawia się żółcień i kobalt. W zaledwie ułamki chwili, wszystkie barwy zmieniają się, przeobrażają w system znaków i treści zapadnie, a wtedy następuje długo oczekiwany moment paradoksu, kiedy wszystko na płótnie pokrytym gesso, miesza dłoń prawa, usiłując coś powiedzieć przez pryzmat mazi, kresek i plam stawianych pędzlem szerokiego horyzontu.”

Latest posts by Konrad Stawiarski (see all)